sobota, 17 stycznia 2015

Prolog

Nie można tak po prostu uwolnić się od własnej przeszłości. 

     Rozglądam się po wielkiej sali i mój wzrok pada na stół Śligonów. Serce zaczyna bić mocniej, kiedy dociera do mnie, że znów spoglądam w stalowe oczy. Przez chwilę siedzę w bezruchu, nie wiem, co robić. Decyduję się jednak, wstaję szybko i ruszam w jego stronę. Nie interesuje mnie, że wszyscy zobaczą nas razem, teraz liczy się tylko On. Nie widziałam go od tak dawna, a teraz znów jest tak blisko... Kiedy zbliżam się do jego stołu, chłopak wstaje i kieruje się szybko w stronę wyjścia. Natychmiast podążam za nim, nie mogę stracić go z oczu, nie teraz... Błagam, nie w tym momencie.
     Przekraczam próg i wychodzę prosto w tłum. Rozglądam się nerwowo w poszukiwaniu platynowej czupryny, ale nigdzie jej nie dostrzegam. Wpadam w panikę i zaczynam biec, nie zwracając uwagi na popychane przeze mnie osoby. Muszę go znaleźć, tylko to się teraz liczy. Ktoś łapie mnie za ramię, a ja z bijącym sercem odwracam się w jego stronę.
      - Daj spokój, on nie żyje – słyszę głos Zabiniego.
      - Widziałam go – krzyczę, a łzy nabiegają mi do oczu.
     Hogwart przestaje przypominać już bezpieczną przystań. Jest zimny, niebezpieczny i niesie ze sobą śmierć. Nawet tych najbliższych.
     Budzę się w ciemnym pomieszczeniu. Zlana potem i z sercem bijącym jak oszalałe. Najpierw czuję wielki zawód, to znowu był tylko sen. Ten sam, co prawie każdej nocy od dwóch lat. Zaciskam mocno zęby na swojej dłoni i płaczę bezdźwięcznie w poduszkę. Nie chcę obudzić śpiącego obok mnie chłopaka. Wstaję bardzo powoli i drżąc z niemego szlochu kieruję się do szafki. W samego dna szuflady wygrzebuję pudełeczko, wyciągam jeszcze małą kartkę. Liścik nie jest długi, ale zawieram w nim cały ból i rozpacz. Znów piszę do niego, chociaż wiem, że nigdy tego nie odczyta. Bitwa zebrała krwawe żniwo, zabrała miłość mojego krótkiego życia. A teraz było już tylko gorzej. Od dwóch lat Voldemort triumfował, a ja ukrywałam się, wraz z innymi, w siedzibie Zakonu. Umieram po cichu z tęsknoty, dusząc się w związku bez miłości, którą już dawno straciłam.

______________________________________________________
Witam Was bardzo serdecznie na moim nowym blogu. Narracja pierwszoosobowa jest tylko tutaj, dalej będzie już normalnie! I jak? Podoba się? 

26 komentarzy:

  1. Mary Alice.
    Otóż, wiedziałam ty mendo jedna, że Draco żyje. Jakby nie żył to nie byłoby tego opowiadania! Prolog jak prolog, krótki i dobry. Patrzyłam na kartę bohaterów, genialnie zrobione! Szablon fajny, nie jest perfekcyjny, ale ładny :)
    Czekam na rozdział 1 !
    Layls

    OdpowiedzUsuń
  2. Och, wprost genialny! Już nie mogę doczekać się 1 rozdziału :3
    Ach, i ten nieszczęsny szablon ;-; Zrobiłam do tej pory chyb postępy xD
    Gdybyś chciała nowy, napisz na gg, kiedy naprawisz komputer ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :3
      A co do szablonu, to moje zdanie znasz!

      Usuń
  3. Draco żyję... Na brodę Merlina .--. Czkam na następne i mam nadzieję, że tym razem bd czytać na bieżąco

    OdpowiedzUsuń
  4. Takie prologi lubię. Krótkie, zwięzłe i na temat. Świetny, czekam na więcej. :)
    Buziaki
    Bells :*

    OdpowiedzUsuń
  5. Prolog jest cudowny! Draco nie żyje?! Błagam nie uśmiercaj go! Hmm...zastanawiam się kim jest ten chłopak, który spał obok Hermiony. Podoba mi się pomysł z wygraną Voldemorta. Coś całkiem innego ;)
    Pozdrawiam i życzę dużo weny!

    OdpowiedzUsuń
  6. Wowowow genialne. Prolog cudny, czekam na dalszy ciąg.
    Pozdrawiam,
    Tsuki <3

    OdpowiedzUsuń
  7. Hm... to pierwszy prolog, na który trafiłam i na którym znalazłam podkład muzyczny. I to jeszcze jaki! Uwielbiam ten utwór. Jest co prawda smutny i wprawia mnie w melancholijny nastrój, ale stanowi jeden z niewielu, który przenika do głębi, poruszając moje serce.
    Skoro już wyraziłam swoje zdanie o podkładzie muzycznym, przejdę do treści (którą swoją drogą przyjemnie się czytało z tym podkładem). Faktycznie, trudno złapać gdzieś opowiadanie, w którym Draco nie żyje, ale cichutko mam nadzieję, że jednak to nieprawda :) (w miniaturkach motyw śmierci występuje notorycznie). Prolog wydawał mi się odrobinkę za krótki, ale może taki jego urok. Wiadomym jest, że każdy pisze inaczej i w sumie za to poszczególnych autorów lubimy :)
    Podobało mi się, czekam na ciąg dalszy!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ojej, dziękuję! :3
      Takich podobnych piosenek będzie więcej! :)

      Usuń
  8. Fajny blog przeczytałam tamtego i przeszłam na ten aby skomentować.
    Bardzo mi się podoba i czekam na więcej oraz zapraszam do siebie na:
    http://miniaturki-roznej-tresci.blogspot.com

    Persefona

    OdpowiedzUsuń
  9. Fajny, nieoczywisty pomysł. Ja lubię takie historie. :) Prolog króciutki, ale to tylko wstęp, mam nadzieję, że next'y będą dłuższe. :)
    Będę do Ciebie wpadać i komentować na bieżąco. Zapraszam też do mnie: http://dramione-two-shadows.blogspot.com/
    Pozdrawiam C.A. Malfoy! :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak,rozdziały będą dłuższe! Dziękuję :3

      Usuń
  10. Właśnie skończyłam czytać Twoje wcześniejsze opowiadanie, było świetne. Cieszę się, że jednak nie uśmierciłaś Draco. Wstęp krótki, ale fajny. Czekam na pierwszy rozdział.

    OdpowiedzUsuń
  11. Ach jak dobrze ze jesteś z powrotem. Juz zdazylam sie z tęsknić:) Mała Mi

    OdpowiedzUsuń
  12. Znów oczarowujesz. Tym razem na nowym blogu, ale mi to nie przeszkadza. Widzę, że szata graficzna jest mroczniejsza. Cieszę się, że doszłaś tak daleko :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Widzę, że nie tylko mi Say something nieodłącznie kojarzy się z Dramione?!
    Bałam się, że taka narracja będzie w całym opowiadaniu, ale na szczęście nie!
    Dlaczego nie dasz ukojenia moim nerwom, które cierpią od czasu przeczytania epilogu?
    Draco wróć! Proszę...
    Vanillia :*

    OdpowiedzUsuń
  14. Ten prolog bardzo mnie zaskoczył i wzbudził moją wieeeeelką ciekawość, wobec tego czytam dalej, a Ciebie zapraszam do siebie jeśli masz ochotę.
    http://losyhermiony-dhl.blogspot.com/
    Pozdrawiam,
    atramaj.

    OdpowiedzUsuń
  15. Zapowiada się świetnie. Masz talent. ;) Lecę czytać dalej. ^^

    OdpowiedzUsuń

Mrs Black bajkowe-szablony